Wydobycie z Yme nie w tym roku?
Akcje gdańskiej rafinerii traciły wczoraj w trakcie sesji nawet ponad 6 proc. Ostatecznie staniały o 2,3 proc., do 27,55 zł.
To skutek doniesień o tym, że zapowiadane przez zarząd spółki wydobycie ropy ze złoża Yme znajdującego się na szelfie norweskim nie rozpocznie się w drugim półroczu, co więcej – może nie rozpocząć się w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Taką informację podał wczoraj John Manzoni, prezes firmy Talisman, operatora złoża. Opóźnienie wydobycia to już ponad dwa lata. Lotos, jak przekonywał niedawno w rozmowie z „Rz" jego prezes Paweł Olechnowicz, jest w trakcie wyceniania strat z tytułu tego opóźnienia. Spółka jest właścicielem 20 proc. złoża Yme.
Z kolei Konrad Anuszkiewicz, analityk Ipopemy, przyczyn spadku wartości akcji Lotosu upatruje w odreagowaniu. W ostatnich kilku dniach spółki sektora paliwowego zyskiwały na wartości.
Możliwe też, że na decyzje inwestorów wpłynęło obniżenie do „sprzedaj" rekomendacji dla Orlenu przez analityków Goldman Sachs.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
