Hiszpanie przeciw reformie
Związkowcy zagrozili rządowi strajkiem generalnym, jeśli nie wycofa się ze zmian w prawie pracy
Na apel lewicowych związków zawodowych UGT i CCOO odpowiedziało w niedzielę pół miliona ludzi w Madrycie, prawie tyle samo w Barcelonie, 150 tysięcy w Walencji, po kilkadziesiąt tysięcy w 54 innych miastach. „Nie dla reformy rynku pracy niesprawiedliwej dla pracowników, nieskutecznej dla gospodarki i niepotrzebnej z punktu widzenia zatrudnienia" – takie było hasło protestów, pierwszych, odkąd rządy w Hiszpanii przejęła w grudniu prawica. Według organizatorów protestów reforma, która ułatwia pracodawcom redukcję zatrudnienia, zwiększy armię bezrobotnych z 5,3 do 6 mln osób. Protesty poparli socjaliści, którzy z powodu nękającego Hiszpanię kryzysu ponieśli w listopadowych wyborach sromotną porażkę. Reforma rynku pracy, przyjęta przez rząd 10 lutego, będzie głównym frontem ich walki z rządem. – Reforma jest sprawiedliwa, dobra i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta