Rosja na rozdrożu
Im silniej Putin będzie podkreślał dorobek swojej polityki stabilizacji, tym większe będą różnice pomiędzy oczekiwaniami obywateli a rzeczywistością – oceniają analitycy Agnieszka Łada i Cornelius Ochmann
Rosjanie są coraz bardziej niezadowoleni z tego, jak wygląda ich kraj. Widać to na ulicach, ale i w sondażach, co charakterystyczne – nadal głównie w Moskwie.
Po sfałszowanych wyborach do Dumy w grudniu 2011 r. klimat społeczny w Rosji bardzo się zmienił. Mieszkańcy Moskwy i innych dużych miast wyszli tysiącami na ulice i protestowali przeciwko manipulacjom wyborczym. Od czasu upadku Związku Radzieckiego Rosja nie przeżyła demonstracji na taką skalę.
Tak długo, jak cena ropy jest jeszcze wysoka, Putin da radę finansować społeczny spokój w kraju
Ale nie można tu mówić o jakimś jednolitym ruchu politycznym. Rosyjskie społeczeństwo pozostaje różnorodne. Przeciwko Putinowi i obecnej władzy protestują nacjonaliści, komuniści, a przede wszystkim przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego. Z uczestnictwa w wyborach wykluczony został Grigorij Jawlinski, jeden z niewielu kandydatów, który miał szansę dostać głosy protestujących i niezadowolonych. Pozostaje jeszcze Giennadij Ziuganow, przewodniczący Partii Komunistycznej, ale jego potencjał wyborczy jest mocno ograniczony. Michaił Prochorow jest przez większość demonstrantów postrzegany jako marionetka Kremla, a Sergiej Mironow jako przedstawiciel systemu putinowskiego, o nacjonaliście Władymirze Żyrinowskim już w ogóle nie wspominając.
Zwątpienie w państwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta