Inteligencja zmieniła się
Z taką falą migracji do wielkich miast jak obecnie mieliśmy do czynienia w latach 50
W potocznym przekonaniu inteligencja w małych miastach ma się coraz gorzej. Uważa się, że tylko duże miasta, jak Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Poznań, gwarantują inteligentowi pracę, prestiż i pozycję społeczną.
Przesłanką do obaw co do zanikania struktur lokalnych i, co za tym idzie, zanikania inteligencji w mniejszych miastach, jest pewna tęsknota za funkcjonowaniem struktury lokalnej w jej tradycyjnym kształcie. W dalszym ciągu przyjazna bliskość więzi osadzonych w mikrostrukturach jest cenioną wartością. Chodzi tu o potrzebę funkcjonowania w środowisku, w którym ma się emocjonalne oparcie w rodzinie, w relacjach sąsiedzkich i w kręgu bliskich znajomych.
Tezy o zagrożeniu upadkiem lokalnych struktur inteligenckich podyktowane są więc raczej chęcią udaremnienia rozwoju niekorzystnego biegu wypadków, który mógłby doprowadzić do ich destrukcji, niż reakcją na rzeczywiście istniejące mechanizmy, które im zagrażają.
Nie tylko Warszawa
O przynależności do inteligencji nie decyduje tylko wyższe wykształcenie. To, że absolwenci uczelni wyższych często nie wracają do swoich miast, lecz pozostają w metropoliach, nie oznacza od razu, że na polskiej prowincji zanika inteligencja. Przynależność do tej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta