Furtka dla emerytów

autor zdjęcia: Tomasz Gzell

źródło: PAP

Minister Jacek Rostowski przekonywał, że nie będzie wielu chętnych do przechodzenia na cząstkowe emerytury. Wielu ekspertów się z nim nie zgadza

źródło: Rzeczpospolita

W większości europejskich krajów ludzie przechodzą na emeryturę wcześniej, niż wynikałoby to z przepisów. Wyjątkiem jest jedynie Bułgaria, gdzie przeciętnie pracę kończy się ok. 64. roku życia. Długo pracują także Szwedzi, Irlandczycy, Brytyjczycy i Holendrzy. A krytykowani za przywileje Grecy pracują dłużej niż np. Finowie.

Częściowe emerytury, mimo że niskie, są zachętą do wcześniejszego opuszczania rynku pracy

Mimo ustawy wydłużającej wiek emerytalny istnieje ryzyko, że ci, którzy będą chcieli opuścić rynek pracy wcześniej, zrobią to bez problemu. To dzięki furtce, którą stwarza rozwiązanie dotyczące częściowych emerytur.

Zaproponowane przez koalicjantów rozwiązanie pozwoli kobietom po 62. roku życia i mężczyznom po ukończeniu 65 lat, którzy mają wypracowany staż pracy (odpowiednio 35 i 40 lat), przejść na świadczenie wynoszące połowę wypracowanej przez nich emerytury. W dodatku będzie je można łączyć z pracą. – Jestem przekonany, że większość osób, mając taką możliwość, bez oporu z niej skorzysta – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Jak wyliczył Aleksander Łaszek, ekspert FOR, przeciętnie zarabiająca kobieta otrzyma częściowe świadczenie w wysokości 685 zł, a mężczyzna 829 zł. To dla niektórych...