Cała kolumna zagadek
Na kolumnie Zygmunta znają się wszyscy, bo stoi tu od ponad 350 lat. Wiedza ta jest jednak powierzchowna, a w paru miejscach błędna
Zainteresowałem się tym z pozoru banalnym zabytkiem wtedy, gdy się okazało, że nie sposób znaleźć źródłowych informacji o pierwszym przesunięciu pomnika. Według obecnych opracowań i internetowych doniesień miało się to odbyć w latach 80. wieku XIX. Tymczasem gazety z epoki, a nawet precyzyjnie opisujący tamten remont „Przegląd Techniczny" ni słowem nie wspominają o takiej czynności. Mało tego, rzeczony „Przegląd" opisał coś takiego: „znaleziono tenże fundament w wybornym stanie i (...) na tym fundamencie położono płytę nowego pomnika". Więc przesuwano go wtedy czy nie?
Tajemnice przeszłości
Ukazujący się w roku 1860 miesięcznik „Księga Świata" opisał następującą genezę postawienia kolumny. To wcale nie miał być pomnik króla Zygmunta, tylko apoteoza jego zwycięstwa nad rokoszanami. Rzecz bowiem miała się następująco – w lipcu 1607 r. Zygmunt III Waza pokonał przeciwników politycznych w bitwie pod Guzowem. I tak się ucieszył ze zwycięstwa, że postanowił wystawić w Warszawie kolumnę mającą 72 stopy wysokości. Atmosfera w kraju po tymże zwycięstwie nie była klarowna i z pomysłu po cichu zrezygnowano, tym bardziej że wykuwana w Chęcinach kolumna pękła w połowie z powodu rozwarstwienia. Tyle wytropili dziennikarze „Księgi Świata".
Zygmunt III umarł i jego syn postanowił postawić ku pamięci ojca kolumnę przed bramą krakowską. Sięgnięto więc po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta