Inny niż wszystkie
Obraz Jezusa Miłosiernego na początku nikomu się nie podobał. Nawet Siostra Faustyna nie była zadowolona
Pierwszą osobą, do której zwrócił się ksiądz Sopoćko z propozycją namalowania obrazu, była zakonnica bernardynka siostra Franciszka Wierzbicka. Była ona autorką między innymi dwóch kopii obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej. Siostra Wierzbicka nie zgodziła się jednak na pewne sugestie księdza Sopoćki, i zapewne Siostry Faustyny, co do wizerunku Jezusa. (...)
Drugą osobą, której ksiądz Sopoćko zaproponował namalowanie obrazu Jezusa Miłosiernego, był jego sąsiad, malarz Eugeniusz Kazimirowski. Ten wówczas sześćdziesięciojednoletni absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Akademii Świętego Łazarza w Rzymie, stypendysta uczelni artystycznych we Lwowie, w Monachium i Paryżu, malował głównie pejzaże, portrety i obrazy religijne. Od osiemnastu lat mieszkał w Wilnie. Uczył w seminarium nauczycielskim, a także był dekoratorem w Teatrze Wielkim i Teatrze Polskim. Niemal wszystko, co stworzył, zaginęło w czasie drugiej wojny światowej. Najcenniejszym dziełem, jakie pozostawił, może ze względów nie tyle artystycznych, ile religijnych, jest obraz Jezusa Miłosiernego, który namalował według wskazówek Siostry Faustyny.
Ślady barbarzyństwa
Po raz pierwszy Faustyna pojawiła się w pracowni Kazimirowskiego 2 stycznia 1934 roku. Pracownia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta