Artur Rojek na swoim torze
Jedyny polski rockman-menedżer, który zdobywa laury za organizację Off Festivalu, po 20 latach odszedł z Myslovitz
Koledzy z zespołu nieraz mieli za złe Arturowi Rojkowi, że błyszczy w mediach zamiast nich. Jak na potwierdzenie decyzja o opuszczeniu grupy zbiegła się z ogłoszeniem kolejnego sukcesu wokalisty: został laureatem Gwarancji Kultury, corocznych nagród TVP Kultura w kategorii „menedżer kultury".
Na początku roku katowicki Off doceniono na arenie międzynarodowej – otrzymał European Festival Award za rok 2011 jako Najlepszy Festiwal Średniej Wielkości.
Gwiazda alternatywy
Rojek zawsze podkreślał, że jest indywidualistą.
– Mam potrzebę zrobienia czegoś poza grupą – mówił „Rz". – Bez tego czułbym się nieszczęśliwy. Za pewne rzeczy muszę być odpowiedzialny sam.
Tę predyspozycję z pewnością rozwinął sport. Muzyk trenował pływanie m.in. na katowickim AWF.
– To bardzo indywidualna dyscyplina, przynajmniej na treningu. Monotonna, bo pływa się od ściany do ściany – mówi. – Wymaga poświęcenia. Ale ja to lubiłem. Do dziś lubię bardziej sporty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta