Fitness prezesa
Współcześni menedżerowie i prawnicy muszą dbać o sprawność fizyczną. Gdy po całym dniu i nocy negocjacji wszystkim zamykają się oczy, wygrywa ten, któremu zostało najwięcej siły
Marek Krzykowski, prezes International Paper Kwidzyn, zawsze wozi w bagażniku samochodu sprzęt do tenisa. Gra kilka razy w tygodniu, korzystając z tego, że po drodze między domem a pracą ma dwa korty – otwarty i kryty.
Krzysztof Kilian, prezes PGE, wstaje o piątej rano, bo o szóstej ma trening karate. W pracy jest po siódmej.
Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, codziennie – i jak podkreśla – niezależnie od pogody trenuje nordic walking. Choć niekiedy ma na to czas dopiero późnym wieczorem. Razem z żoną przemierzają około 5 km, a w weekendy dwukrotnie dłuższy dystans.
Takie codzienne treningi to nie jest jeszcze norma wśród polskich szefów, choć aktywność fizyczna (choćby podczas urlopu) powoli staje się nieodłączną częścią wizerunku nowoczesnego menedżera. Przejęliśmy go wraz z zachodnim wzorcem zdrowego aktywnego stylu życia, w którym są fundowane przez firmy karnety do klubów fitness czy imprezy integracyjne z elementami survivalu.
Widać to także w notkach biograficznych menedżerów na stronach firm w Internecie, a także w informacjach rozsyłanych przez biura prasowe. Coraz częściej pojawiają się tam informacje o sportowych pasjach prezesa i innych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta