Tuchaczewski: upadek zbrodniarza
Gloryfikowany przez „odwilżową" sowiecką historiografię marszałek ZSRS był cynicznym zbrodniarzem, o czym przypomina znakomita monografia pióra polskiego historyka
Trudno uwierzyć, że Paweł Wieczorkiewicz nie żyje już od trzech lat. Profesor był jednym z najwybitniejszych polskich historyków, człowiekiem o olbrzymiej erudycji i wiedzy. Wyróżniał go też niebywały wręcz nonkonformizm. Wieczorkiewicz szedł pod prąd. Swoje poglądy głosił, nie oglądając się ani na lewicowe salony, ani na propagandzistów piszących historię na poziomie patriotycznych czytanek.
Nienawidził komunistów, pomysł, że „stalinizm" był wypaczeniem w gruncie rzeczy dobrego systemu, uważał za aberrację. Głośno mówił o tym, że nie pogodził się z utratą Wilna i Lwowa. Uważał, że Polska w 1939 roku powinna pójść razem z Niemcami na Związek Sowiecki. Walczył z bezkrytycznym gloryfikowaniem AK, Władysława Sikorskiego uważał za francuskiego agenta, którego należałoby rozstrzelać.
Być może właśnie dlatego był tak uwielbiany przez swoich studentów – piszący te słowa był jednym z nich – i czytelników. Gdy pojawiał się w mediach, wiadomo było, że powie coś ciekawego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta