Trudna miłość
Rewolucja jest nieunikniona, ale ITI sprzedawać klubu nie chce
Porażka w Gdańsku niemal do zera zmniejszyła szansę Legii na tytuł mistrza. Pierwszą reakcją była rezygnacja Mariusza Waltera z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej klubu. – To, co się stało, przekroczyło granice wstydu i przekreśliło moje nadzieje – powiedział „Rz" Walter. – Skoro jestem przewodniczącym rady nadzorczej, to znaczy, że źle nadzorowałem. Jest to więc rezygnacja honorowa.
Dla Waltera Legia była ukochanym dzieckiem. ITI w roku 2004 kupiło klub z 20 milionami długu, jakie zaciągnął poprzedni właściciel, czyli Pol-Mot. Od tamtej pory Legia raz zdobyła mistrzostwo (2006) i trzykrotnie Puchar Polski. Trochę mało jak na aspiracje wielkiego koncernu medialnego.
ITI od początku nie było łatwo. Nowi właściciele nie bratali się z przywódcami kibiców jak poprzednicy. Mariusz Walter i Jan Wejchert nie zapraszali ich na imieniny i nie faworyzowali przyznawaniem zaproszeń do loży. Wprost przeciwnie – chcieli ograniczyć wpływy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta