Edukacja potrzebuje kontrrewolucji
Naprawy systemu polskiej oświaty nie będzie. Przeszkoda nazywa się Szumilas – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
O tym, że Polski dotknęła zapaść edukacji, której efektem będą poważne konsekwencje cywilizacyjne, mówi coraz więcej osób. Ostatnio w „Rzeczpospolitej" zwracali na to uwagę liberał Paweł Śpiewak i lewicowiec Rafał Chwedoruk. Nieco wcześniej martwił się nią umiarkowany konserwatysta Andrzej Mikosz. W ciekawym artykule w „Uważam Rze" powołał się na podobne opinie profesorów: lewicowego Jana Hartmanna i prawicowego Andrzeja Nowaka.
Ciężko przerażona
Tęsknota za pozytywnym przewrotem umysłowym w Polsce – jak to niektórzy ujmują – staje się ponadpartyjna. Samo zaś nawiązanie do książki historyka Władysława Smoleńskiego poświęconej wychodzeniu z intelektualnej zapaści czasów saskich też jest znamienne. To już nie zgrabna figura publicystyczna, ale poczucie dramatyzmu sytuacji.
Tu zresztą trzeba rozprawić się z propagandowym sloganem głoszonym głównie przez „Gazetę Wyborczą", że za protestami przeciw obecnej sytuacji w oświacie stoją wyłącznie środowiska prawicowe. Ma być tak zwłaszcza w przypadku walki o nauczanie historii. To absolutne kłamstwo, wystarczy spojrzeć na listy sygnatariuszy protestu. W znanym autorowi tego tekstu Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego protest podpisali historycy o bardzo różnych poglądach. Ci, którym przypisywano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta