Podróże kształcą
Podróże kształcą
Niedawno wróciłem, wraz z innymi członkami delegacji Sądu Najwyższego, z Rumunii. Nie chcę jednak relacjonować tej podróży -- niedawno opisałem swoje wrażenia z konferencji prezesów sądów najwyższych w Estonii, a więc czytelnik mógłby zasadnie pomyśleć, że łamy "Rzeczpospolitej" zamieniłem na pamiętnik z mych peregrynacji zagranicznych.
Pragnę jednak podzielić się dwiema obserwacjami -- ku przestrodze w jednym wypadku, a dla naśladownictwa -- w drugim.
Rumunia posiada bardzo podobną do polskiej Krajowej Rady Sądownictwa Najwyższą Radę Magistratury. Magistratury, bo podobnie jak we Francji sędziowie i prokuratorzy tworzą łącznie korporację zawodową, której członkowie (po francusku "magistrats") posiadają kwalifikacje pozwalające im na pełnienie jednej z tych funkcji. Rada ta składa się z sędziów i prokuratorów powołanych przez Izbę Deputowanych na cztery lata. Jej głównym zadaniem jest proponowanie prezydentowi Rumunii kandydatów na stanowiska sędziów i prokuratorów. Radzie przewodniczy, bez prawa głosowania, minister sprawiedliwości. Tyle można się dowiedzieć z tekstu Konstytucji Rumunii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta