Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kamera nagrywała, nie ja

24 lipca 2012 | Kraj | KB j.s.

Władysław Serafin tłumaczy się na kuriozalnej konferencji. A prokuratura wszczyna śledztwo

Tydzień po ujawnieniu taśm PSL jeden z bohaterów nagrania, szef kółek rolniczych, odniósł się do sprawy. Oskarżał media o manipulację i chęć zaszkodzenia PSL i koalicji.

– Nikt za mną nie stał, z nikim się nie układałem, nie jestem człowiekiem Millera, Schetyny – tłumaczył Serafin. Ale nie chciał przyznać, że to on nagrał.

–  Kamera nagrywała, nie ja. Okoliczności sprawy przedstawię prokuraturze – mówił. I zawiadomił śledczych o „upowszechnianiu w sposób niedozwolony" nagrań z taśm PSL. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie braku nadzoru resortu rolnictwa nad spółką Elewarr. A wicepremier Waldemar Pawlak  oświadczył, że oczekuje szybkiej decyzji premiera w sprawie powołania nowego ministra rolnictwa. PSL chce też Narodowej Rady Powierniczej dla spółek Skarbu Państwa.

Wydanie: 9291

Wydanie: 9291

Spis treści
Zamów abonament