Cienka granica między kontrolą a naruszeniem godności podwładnego
Szef może sprawdzać używanie przez pracownika Internetu, poczty i telefonu służbowego czy korzystanie z portali społecznościowych, a nawet przeszukać jego rzeczy. Musi tu jednak zachować dużą ostrożność
Prawo pracy nie wyznacza granic między ochroną prywatności pracownika a dobrem pracodawcy, ochroną jego mienia i tajemnic. Co jest zatem dopuszczalne? Jakim działaniom zatrudniony musi się poddać, a jakim może się sprzeciwić?
Czego nie wolno
Jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest poszanowanie godności pracownika oraz innych dóbr osobistych (art. 111 kodeksu pracy). Według Sądu Najwyższego szefowi nie wolno naruszać godności przysługującej pracownikowi jako jednostce ludzkiej bez względu na to, czy odczuwa on zachowanie pracodawcy jako krzywdę i przeciwko niej protestuje, czy godzi się na złe traktowanie.
W związku z tym do stwierdzenia naruszenia godności wystarczy, jeśli w obiektywnej ocenie społecznej (rozsądnych osób trzecich) określone zachowanie danej osoby (podmiotu) narusza wartość innego człowieka (wyrok SN z 8 października 2009 r., II PK 114/09). Oprócz godności pracownika trzeba też szanować tajemnicę korespondencji czy prawo do krytyki. Respekt dla szefa nie oznacza bowiem bezwzględnego milczenia wobec wszelkich jego zachowań.
Poważanie godności osobistej pracownika nie jest ograniczone do życia prywatnego, ale obejmuje także warunki, w jakich pracownik świadczy pracę. Choć jednym z istotnych elementów stosunku pracy jest podległość służbowa i ograniczenie pracownika...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta