Siłacze podejrzani jak zawsze
Miotacze i miotaczki nie pozbyli się w Londynie dopingowego garbu. Nadieżda Ostapczuk straci złoty medal
Kulomiotka z Białorusi to dopingowy wschodnioeuropejski wzorzec ostatnich lat. Zawsze mocna w zawodach krajowych, rzadko obecna za granicą, ale jak już, to zwykle zwycięska.
Brązowy medal olimpijski w Pekinie, złoto i trzy srebra mistrzostw świata to była jej wizytówka. Niski głos i niezbyt dobra cera też, co sportowcy z innych ekip wypominali jej niekiedy, wedle ostatnich obyczajów, na Twitterze.
Nadieżda chciała nadal wygrywać, ale Valerie Adams z Nowej Zelandii wydawała się ostatnimi laty mocniejsza. W Londynie Ostapczuk badano dwa razy – 5 sierpnia przed finałem, i dzień później po decydującym konkursie. W obu próbkach znaleziono środek anaboliczny metenolon – raczej starego typu, dziś dość łatwy do wykrycia.
Ciąg dalszy też był łatwy do przewidzenia: najpierw zaprzeczenia kulomiotki, po dwóch dniach atak, a nawet dwa – pierwszy na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta