Od Pussy Riot do Antykomora
Kali kpić z Koranu – źle. Kali ścinać krzyże – dobrze – pisze publicysta
Trzy miasta, trzy wydarzenia, cztery oświadczenia. Wszystkie mające związek z wolnością słowa. I wprawiające w konfuzję.
Gdy sąd w Moskwie wydał wyroki na członkinie zespołu Pussy Riot, amerykańskie władze zareagowały stanowczo. Wręcz zaskakująco stanowczo, biorąc pod uwagę troskę obecnej administracji o utrzymanie dobrych stosunków z putinowską Rosją.
Oczernianie wielkiej religii
„Rząd Stanów Zjednoczonych jest rozczarowany werdyktem sądu i orzeczonymi karami, nieproporcjonalnymi do popełnionych czynów" – powiedział zastępca rzecznika Białego Domu Josh Earnest. „Zdajemy sobie sprawę, że zachowanie grupy mogłoby być dla niektórych obraźliwe, ale mamy sporo wątpliwości co do sposobu, w jaki te młode kobiety zostały potraktowane przez rosyjski wymiar sprawiedliwości".
Podobne słowa popłynęły z ust przedstawicielki Departamentu Stanu Victorii Nuland. „Ten wyrok będzie miał negatywny wpływ na kondycję wolności słowa w Rosji" – stwierdziła.
Kpiny z chrześcijaństwa okazują się sztuką. Szyderstwa z islamu są zaś niedopuszczalne, a szydercy są wykluczani poza nawias
Przypomnijmy: w lutym tego roku panie z Pussy Riot wtargnęły do moskiewskiego soboru Chrystusa Zbawiciela i zaśpiewały utwór „Bogurodzico, przegoń Putina". Prawosławna hierarchia, a także wielu wiernych było oburzonych happeningiem i drwinami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta