Śmierć była mistrzem z Niemiec
Rozmowa z Magdaleną Gawin, historykiem
Jakiś czas temu Krystyna Janda powiedziała, że przedwojenna Polska była krajem „okrutnym, endeckim i antysemickim". To dość często spotykana opinia. Rzeczywiście tak było?
Oj, tak, pamiętam to wyznanie... Świadome zacieranie różnicy między antysemickimi zajściami a stanem prawnym państwa prowadzi do takich absurdalnych stwierdzeń. Piłsudczycy nie wprowadzili do ustawodawstwa ani segregacji eugenicznej, ani etniczno-rasowej w sytuacji, gdy podobne prawa funkcjonowały w wielu europejskich krajach.
Jednak eugenika cieszyła się w międzywojennej Polsce popularnością. Co sprawiło, że nie wprowadzono u nas, wzorem wielu państw Zachodu, ustaw zezwalających na przymusową sterylizację?
Stało się tak dlatego, że II RP nie była państwem rasistowskim, to znaczy kierującym się biologicznymi kryteriami oceny wartości obywateli. Ustawy sterylizacyjne wprowadzano tam, gdzie istniało coś, co można nazwać rasistowskim podglebiem kulturowym. Dotyczyło to krajów, w których panowało przeświadczenie o wyższości rasy nordyckiej i gdzie państwo gotowe było selekcjonować i dyskryminować grupy uznawane za zagrożenie dla zdrowej tkanki narodu. Nie kwestionuję tego, że w międzywojennej Polsce był obecny antysemityzm, ale w polskiej kulturze politycznej ani rasistowskie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta