Bankowy szampan bez bąbelków
W największych światowych instytucjach dochodzi do zmian, na które akcjonariusze i klienci czekali od lat
Finansowa rewolucja swoje początki ma w 2008 r., kiedy to bez pieniędzy podatników kilka potężnych banków mogłoby zbankrutować.
Teraz zmiana warty nastąpiła już w Deutsche Banku, Barclays, szykuje się w Goldman Sachs i kilku innych światowych gigantach. Tam, gdzie nie zmieniają się prezesi, akcjonariusze i rady nadzorcze biorą się za ostry przegląd etyki.
Niższe bonusy i zarobki
Nowe władze cechuje ostrożniejsze podejście do ryzyka, cięcie kosztów, w tym zarobków i bonusów – nagród wypłacanych niezależnie od tego, czy pracodawca miał zyski czy straty. W Wielkiej Brytanii wartość bonusów za zeszły rok spadła o 11 proc. w porównaniu z wypłatami za 2010 r. Ale i tak wyniosły one łącznie 21,1 mld dolarów. Zaś młodzi niezależni dilerzy, tacy jak Jerome Kerviel z Societe Generale i Kweku Adoboli z UBS, nie mają już takiej niezależności i niefrasobliwego podejścia do ryzyka kosztującego pracodawców utracone miliardy.
Oburzenie budzą nadal bankierzy, którzy jak były prezes Bob Diamond z Barclays Banku rzucają pieniędzmi na prawo i lewo. Kiedy Diamonda przesłuchiwała komisja parlamentarna w Wielkiej Brytanii, pod budynkiem otwierano butelki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta