Czy wciąż jeszcze możemy tracić czas?
Aż 17 dni trwało, nim Donald Tusk i Janusz Piechociński ogłosili to, co wydawało się oczywiste i racjonalne od samego początku. Szef partii koalicyjnej wszedł do rządu, został wicepremierem i objął stanowisko po swym poprzedniku Waldemarze Pawlaku.
Dlaczego musieliśmy czekać na to aż 17 dni? Bo tyle czasu potrzebował PSL, by urządzić medialny festiwal spekulacji i przecieków dotyczących kształtu rządu. Dzięki temu zarówno ludowcy, jak i Piechociński byli nieustannie w centrum uwagi, co dla partii, która balansuje na krawędzi progu wyborczego, jest istotne.
W przeciwieństwie do poprzednich medialnych występów ludowców obecny nie odbywał się kosztem Platformy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta