Współczynnik ekwiwalentowy za urlop od stycznia wyniesie 20,92
Jeśli pracownikowi wygasł angaż i nie zdążył wykorzystać przysługujących wakacji, szef musi mu za to zapłacić. Do obliczenia tej należności użyje współczynnika, który w 2013 r. dla pełnoetatowców różni się od tego z 2012 r.
Od 2013 r. nie ma różnic w ustalaniu wysokości współczynnika ekwiwalentowego dla zaangażowanych w tym samym systemie czasu pracy, np. w jednej firmie. Na jego wartość nie wpływa rozkład czasu pracy i dni wolnych przysługujących podwładnemu z racji pięciodniowego tygodnia pracy, tak jak to miało miejsce w 2011 r. i przez większość 2012 r.
Zmianę zawdzięczamy wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego z 2 października 2012 r. (K 27/11), który wyeliminował art. 130 § 21 k.p. jako niezgodny z ustawą zasadniczą. Przepis ten utracił moc z datą ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, czyli z 8 października 2012 r. Jeśli zatem święto wypadnie w tym samym dniu co dzień wolny z racji przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy, także tego wynikającego z rozkładu pracy podwładnego, obniża ono wymiar czasu pracy. Taka regulacja obowiązywała do końca 2010 r.
Bez dublowania
Po blisko dwuletniej przerwie pracodawcy muszą więc święta przypadające w 2013 r. w dni, które są w ich firmach wolne od pracy, uwzględnić podwój-nie we wskaźniku za niezrealizowany w naturze wypoczynek. Większość pracodawców nie będzie musiała tego robić, gdyż na ogół dniem wolnym z racji pięciodniowego tygodnia pracy jest sobota, a w 2013 r. żadne święto nie wypada w tym dniu.
Gdyby jednak szef ustalił dzień wolny od pracy na poniedziałek, do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta