Cypr uratowany. Na razie
Nikozja dostanie międzynarodową pomoc finansową, a strefa euro się nie rozpadnie. Stracą rosyjscy oligarchowie.
Po wielogodzinnej dyskusji eurogrupa ustaliła zasady ratowania Cypru. To piąty – po Grecji, Irlandii, Portugalii i Hiszpanii – kraj strefy euro, który musiał się ratować przed niewypłacalnością, prosząc o pomoc zagraniczną.
Po raz pierwszy pakiet ratunkowy uderzył tak mocno w prywatnych inwestorów. To oni, a konkretnie deponenci lokujący w największych cypryjskich bankach powyżej 100 tysięcy euro, zapłacą najwięcej, może nawet 40 proc. swoich oszczędności. Wciąż jednak nie wiadomo ile, podatek ten jednak musi pokryć 5,8 mld euro. Tyle potrzeba Cyprowi, żeby zakwalifikował się do pomocy zagranicznej (strefa euro plus MFW) sięgającej 10 mld euro.
Cypr jest najmniejszą z ratowanych do tej pory gospodarek – wypracowuje zaledwie 0,2 proc. produktu krajowego brutto strefy euro. To dlatego rynek nie reagował tak gwałtownie na nerwowe negocjacje eurogrupy, a ministrowie finansów strefy euro mogli wywierać presję na rząd w Nikozji, argumentując, że bankructwo tego kraju nie zaszkodzi strefie euro. Zdaniem ekspertów jednak dobrze się stało, że pakiet wynegocjowano.
– Brak porozumienia i wypchnięcie Cypru ze strefy euro miałoby bardzie niebezpieczne konsekwencje – uważa Nicolas Veron, ekspert brukselskiego think tanku Bruegel....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta