Trudny wieczór dla Rooneya
Anglicy boją się kibiców Czarnogóry i boiska w Podgoricy. Hiszpanie nie mogą przegrać w Paryżu.
Mecz rywali Polaków wywołuje nie mniejsze emocje niż piątkowe spotkanie Chorwacji z Serbią. Obie drużyny rywalizowały ze sobą w eliminacjach Euro 2012: na Wembley było 0:0, w Podgoricy 2:2. To wtedy Wayne Rooney kopnął Miodraga Dżudovicia, dostał czerwoną kartkę i początek mistrzostw Europy obejrzał z trybun. – Zapłacił wysoką cenę. Mam nadzieję, że już o tym zapomniał – mówi selekcjoner Anglików Roy Hodgson. Dżudović nie chowa urazy. – Rooney nie chciał mnie skrzywdzić. Moment słabości, może się przytrafić każdemu – uważa czarnogórski obrońca.
To nie będzie jednak łatwy wieczór dla Rooneya. – Jest jednym z najlepszych napastników na świecie, ale często ponoszą go nerwy. Pamiętamy o tym będziemy walczyć jak lwy – zapowiada gwiazdor Czarnogóry Mirko Vucinić, strzelec zwycięskiej bramki w ostatnim meczu z Mołdawią (1:0).
Steven Gerrard przyznaje, że kluczem do sukcesu w Podgoricy będzie właśnie chłodna głowa. – Nie możemy dać się sprowokować – twierdzi kapitan Anglików, którzy obawiają się też o stan boiska. Czarnogórcy widzieli, jak ciężko grało się ich rywalom z Polską dzień po ulewie, która przeszła nad Warszawą. A murawa w Podgoricy i bez specjalnych zabiegów nie wygląda najlepiej.
Czarnogóra musi sobie radzić bez pauzujących za kartki Savo Pavicevicia i Milorada Pekovicia. – Może zaparkujemy autobus w obronie, ale w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta