Unia zniewolenia podatkowego
Ponad 44 procent pensji przeciętnego Polaka zabiera państwo w formie podatków. Daje nam to miejsce w środku europejskiej stawki.
Korespondencja z Brukseli
Przeciętny Polak pracuje na budżet państwa do 11 czerwca. Dopiero na 12 czerwca przypada dzień wolności podatkowej w naszym kraju.
Nie jesteśmy jednak w najgorszej sytuacji. W tym samym dniu wolnością podatkową mogą się cieszyć Hiszpanie, mieszkańcy dziewięciu innych państw Unii Europejskiej są w lepszej sytuacji, ale aż 16 – w gorszej.
Najbardziej chciwy jest fiskus belgijski. Tutaj dzień wolności podatkowej przypada na 8 sierpnia. Najlepiej do tej pory mieli Cypryjczycy – tylko do 13 marca pracowali na państwo.
Takie są wyniki raportu sporządzonego przez fundację New Direction razem z Institut Economique Molinari, na podstawie danych zebranych przez Ernst and Young.
– Podatki rosną i zarówno przedsiębiorstwa, jak i osoby fizyczne płacą zbyt dużo. Nic więc dziwnego, że gospodarki w UE są w stagnacji – mówi Tom Miers, dyrektor New Direction.
Raport jest cennym źródłem informacji o chciwości fiskusa. Bo oficjalne stawki podatkowe mówią nam niewiele. Jak zauważają autorzy analizy w UE średnio 43,33 proc. obciążeń podatkowych jest dla nas wprost niewidocznych, choćby w formie składek odprowadzanych bezpośrednio przez pracodawcę do budżetu.
Do tego dopiero dochodzą widoczne dla nas podatki osobiste. I tak na 1 euro wypłacone netto zatrudnionemu w Polsce pracodawca przelewa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta