Wrzenie na Kaukazie
Najgłośniejszym krytykiem Azerbejdżanu jest Rosja, która sama w żadnym razie nie może być stawiana za wzór swobód obywatelskich i standardów demokratycznych – pisze publicysta.
Jesteśmy świadkami gorącej jesieni politycznej w zawsze gorącym regionie, jakim jest Kaukaz. 9 października odbyły się wybory prezydenckie w Azerbejdżanie, a już 27 października odbędą się wybory głowy państwa w sąsiedniej Gruzji. Ponadto po raz pierwszy w historii państwa z tego regionu sprawują przewodnictwo w Radzie Europy. Obecnie przewodnictwo sprawują Ormianie, a w kolejce czekają już Azerowie, którzy przejmą je po Austriakach. Oczy znaczącej części świata zwracają się ku Kaukazowi.
Rosjanie nieobiektywni
Wyborom w Azerbejdżanie polskie media nie poświęciły wiele miejsca. Zrobiło się o nich głośniej jedynie za sprawą oprogramowania – aplikacji na smartfony, która rzekome wyniki środowego głosowania podała już we wtorek. Azerska komisja wyborcza wytłumaczyła, że nastąpiła (w gruncie rzeczy zabawna) pomyłka, bo w aplikacji podano wyniki testu systemu.
Jednak dzięki tej informacji, opinia publiczna mogła dowiedzieć się, że Ilham Alijew wygrywa właśnie swoje trzecie wybory prezydenckie. Przy okazji każdych z nich mówiło się o nieprawidłowościach. Rzeczywiście –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta