Prezydent się tłumaczy
Paryż oburzony na praktyki amerykańskiego wywiadu elektronicznego szuka wsparcia w UE.
Barack Obama nie czekał zbyt długo i zadzwonił do prezydenta Francois Hollande'a w kilka godzin po opublikowaniu przez „Le Monde" w poniedziałek danych dotyczących inwigilacji instytucji i obywateli Francji przez amerykańskie służby. Znalazły się tam rewelacje dotyczące zarówno technik podsłuchowych stosowanych przez Amerykanów, jak i ich gigantycznych rozmiarów przedsięwzięcia we Francji. Wszystko na bazie danych Edwarda Snowdena.
Prezydent Francji powiedział swemu rozmówcy z Białego Domu, że takie praktyki „są nie do zaakceptowania między sojusznikami i przyjaciółmi". Prezydent Obama zapewnił go, że Stany Zjednoczone zrewidują sposób gromadzenia informacji, gdyż dotychczasowe metody wywołują „uzasadnione pytania". Sekretarz Stanu John Kerry obiecał niezwłocznie przeprowadzenie „dwustronnych konsultacji" z Paryżem, nazywając Francję „jednym z naszych najstarszych przyjaciół ".
Takie zapewnienia bynajmniej sprawy nie załagodziły. Dziennik „Le Figaro" poinformował, że z inicjatywy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta