Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Świetna inwestycja dla wnuka

12 grudnia 2013 | Moje Pieniądze
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

Marek Lengiewicz | O cenach i bezpieczeństwie zakupów z antykwariuszem z Rempeksu rozmawia Janusz Miliszkiewicz.

Rz: Już w latach 90. apelował pan w prasie o przejrzystość rynku sztuki. Chodziło o to, żeby na towarze była umieszczona cena, aby firmy podawały roczne obroty i prawdziwe, możliwe do sprawdzenia wyniki aukcji. Co się pod tym względem zmieniło?

Marek Lengiewicz: Obserwacja rynku pozwala sądzić, że nadal odbywają się reżyserowane licytacje i do wiadomości publicznej podawane są nieprawdziwe ceny. Potrzebne są szczegółowe unormowania prawne zasad funkcjonowania rynku aukcyjnego. Dużo, może nawet większość firm antykwarycznych oraz galerii sztuki nie podaje cen na przedmiotach, choć wymaga tego prawo. Brak cen na towarze w antykwariacie jest znacznie groźniejszy niż brak cen np. w sklepie spożywczym. Każdy wie, ile może kosztować np. kilogram cukru. Natomiast w antykwariacie cena przedmiotu jest mocno względna. Obraz może kosztować np. 5 tys. zł, ale równie dobrze antykwariusz może powiedzieć, że ten sam obraz ma cenę np. 20 tys. zł. Jeśli cena nie jest umieszczona, to antykwariusz może się sugerować zamożnością klienta, tym, że dana osoba ma drogi zegarek lub przyjechała luksusowym autem. Antykwariusz może wtedy podać znacznie wyższą cenę niż ta, za którą obraz miał być sprzedany. Wyższą niż zobiektywizowana wartość dzieła. Dzieje się tak mimo starań Stowarzyszenia Antykwariuszy Polskich, które nie ma wpływu na cały rynek.

W jednej z tzw. renomowanych galerii w Warszawie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 9713

Wydanie: 9713

Spis treści
Zamów abonament