Pracownik ma prawo do rozgrzeszenia
Osoba, która na wezwanie pracodawcy przyznała się do winy, nie może być później z tego powodu szykanowana, szczególnie jeśli chodzi o jej pensję.
Właściciel firmy pieczarkarskiej zorientował się, że kierowcy rozwożący jego produkty oszukują go na paliwie. Nie zdołał udowodnić konkretnym osobom przewinienia, dlatego wezwał pracowników do przyznania się do winy. Zobowiązał się, że wobec tych, którzy się przyznają, nie wyciągnie żadnych konsekwencji służbowych. Pozostali kierowcy mieli stracić pracę.
Trzech przyznało się do winy – jak sami twierdzili, dla świętego spokoju – i zachowało zatrudnienie. Reszta została zwolniona w trybie dyscyplinarnym. Dodatkowo pracodawca skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przez nich przestępstwa. Ta wszczęła postępowanie w sprawie kradzieży paliwa, ale objęła nim wszystkich kierowców, także tych, którzy zachowali zatrudnienie.
Utrata zaufania
Na pierwszej rozprawie przed sądem karnym kierowcy nie przyznali się do kradzieży. Także ci, którzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta