Reżyser, który robił filmy o sobie
Przygodę z X muzą rozpoczął jako krytyk filmowy, by z czasem zostać jednym z ojców polskiej szkoły filmowej.
Był kierownikiem literackim Zespołu Filmowego Kadr (1956–1968) i doświadczonym scenarzystą, m.in. wybitnych filmów Jerzego Kawalerowicza („Matka Joanna od Aniołów", „Faraon", „Austeria"). Zainicjował wiele ważnych projektów ekranowych. Sam po raz pierwszy stanął za kamerą, realizując „Ostatni dzień lata" (1958), którym zaskoczył zdezorientowaną krytykę i widzów indywidualnym językiem, odważnie przełamującym utrwalone schematy.
Historię spotkania kobiety i mężczyzny na wyludnionej plaży, ich emocjonalnej i erotycznej gry Konwicki przedstawił poprzez poezję nastrojów, zdawkowych gestów, dyskretnych symbolicznych znaków. Powstał film – urzekający do dziś ascetycznym pięknem – o próbie przełamania samotności, o tęsknocie do miłości i szczęścia w świecie obciążonym wojną. Walory te dostrzegło jury w Wenecji, przyznając Grand Prix.
Począwszy od debiutu, filmowa twórczość Konwickiego naznaczona była oryginalnością i ambicją wyrażania własnych prawd i osobistych niepokojów. „Piszę książki i realizuję filmy o sobie – opowiadał w 1960 r. w wywiadzie dla tygodnika „Film". – Opisuję siebie w trybie warunkowym, w czasie zaprzeszłym niedokonanym albo przyszłym. Stwarzam sytuacje, w których tak lub inaczej się zachowałem, mógłbym się zachować, a także wyrażam żal,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta