![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Radni znają się na wiatrakach
Budowa turbin i farm w Polsce to wolnoamerykanka niemająca nic wspólnego z racjonalnym planowaniem.
marek mejssner
W 2012 r. firma Willisch Wind Company zgłosiła się do gminy Grodków w woj. opolskim o wydanie decyzji środowiskowej na budowę turbiny wiatrowej o mocy 3 MW. Po wykonaniu raportu oddziaływania na środowisko gmina trzykrotnie odmówiła wydania decyzji środowiskowej, mimo iż inwestycja została pozytywnie zaopiniowana przez powiatowego inspektora sanitarnego oraz regionalnego dyrektora ochrony środowiska.
Tu „nie", tam „tak"
Inwestycja miała być zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a burmistrz Grodkowa stwierdził, iż inwestor „nie przekazał rzetelnych informacji dotyczących inwestycji i nie przeprowadził konsultacji społecznych czy publicznej dyskusji" i odmówił wydania decyzji.
Po odwołaniu się inwestora do samorządowego kolegium odwoławczego, decyzja burmistrza Grodkowa została uchylona. Stało się to w kwietniu 2014 r. Jednak do tej pory Willisch Wind Company nie zaczęła budowy turbiny, bowiem władze Grodkowa nie wydały pozwolenia budowlanego ze względu na konieczność uzyskania „oświadczenia zarządcy o możliwości połączenia działki z drogą publiczną". Oświadczenia nie ma, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
