Grać czystymi figurami
Jan Rulewski | Transfer do PO Jana Tomaszewskiego i Michała Kamińskiego to wątpliwy moralnie eksperyment – mówi Jackowi Nizinkiewiczowi senator Platformy.
Rz: Czy 10 maja to dobry termin pierwszej tury wyborów prezydenckich?
Jan Rulewski, senator Platformy Obywatelskiej: Te wybory powinny się odbyć 17 maja lub w innym terminie, a nie w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Szkoda, że marszałek Sejmu Radosław Sikorski nie pamiętał o części wyborców, którzy tego dnia będą myślami i sercem gdzie indziej.
Jak pan postrzega kandydatów na prezydenta?
Kontrkandydaci Bronisława Komorowskiego nie zaliczają się do najwyższej klasy politycznej, a przecież Polska reprezentuje wyższą klasę europejską. Partie nie zgłosiły do wyborów swoich najsilniejszych przedstawicieli, co dziwi, bo prezydent w Polsce jest istotną siłą, a nie strażnikiem żyrandola. Bronisław Komorowski jest politykiem wagi ciężkiej, a konkurencję ma wagi koguciej.
Ci, którzy mogli zagrozić drugiej kadencji obecnej głowy państwa, jak Jarosław Kaczyński, Leszek Miller czy Janusz Piechociński, uchylili się nie od konfrontacji z Komorowskim, ale od konfrontacji z opinią publiczną i swoimi wyborcami. Liderzy partyjni stracili szansę na zwiększenie poparcia dla swoich ugrupowań w późniejszych wyborach parlamentarnych.
Głównym kontrkandydatem Komorowskiego jest Andrzej Duda.
Nie jest złym kandydatem, ale nie dorósł do poziomu śp. Lecha Kaczyńskiego, którego chce być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta