Kto zlecił zabicie Borysa Niemcowa
Kilkadziesiąt tysięcy osób zgromadziło się w niedzielę na moście Wielkim Moskworeckim – miejscu, gdzie w piątek w nocy został zamordowany Borys Niemcow (były wicepremier, polityk opozycji). „Bohater nie umiera!", „On zginął za przyszłość Rosji!" – można było przeczytać na plakatach i transparentach.
Od objęcia władzy przez Władimira Putina w 2000 roku w Rosji jeszcze nie zamordowano tej klasy polityka opozycji. Zbrodnia jest tym bardziej szokująca, że dokonano jej dosłownie pod murami Kremla, w miejscu pilnie strzeżonym przez służby bezpieczeństwa.
W liście do matki Niemcowa Putin obiecał, że „zrobi wszystko", aby wykryć sprawców zbrodni. Zapowiedział też, że osobiście będzie kierował śledztwem w tej sprawie. Rosjanie raczej jednak nie wierzą, że prawdziwi mocodawcy kiedykolwiek zostaną ustaleni. Szef rosyjskiej policji Władimir Markin już zasugerował, że winni są „islamiści" lub „ukraińscy nacjonaliści" dążący do destabilizacji Rosji.