Po poślizgu terminalu LNG
Jeśli nie usprawnimy realizacji polskich projektów publicznych, będziemy narażeni na kolejne porażki, jak przy informatycznej obsłudze wyborów w 2014 r.
Stanisław Gasik
Wiele problemów z budową terminalu LNG w Świnoujściu, jeśli nie wszystkie, ma swoje źródło w braku właściwego przygotowania i planu projektu tego przedsięwzięcia. Kontrola NIK, której wyniki niedawno ujawniono, właściwie nie odnosi się do tego problemu – a stworzyła go ustawa o budowie gazoportu z 2009 r. Rodzi to podejrzenie, że planu projektu nie było, a kontrolerzy NIK tego nie zauważyli. Jeśli to prawda, moglibyśmy mówić o ich zawodowej kompromitacji.
Grzech pierworodny
Ustawa wskazuje spółkę Gaz-System jako „koordynatora" projektu, ale nie precyzuje, co to oznacza. Koordynacja to nie zarządzanie. Ustawa nie dawała Gaz-Systemowi uprawnień kierowniczych i firma nie miała upoważnień do podejmowania wiążących decyzji. Nie zezwalała spółce na egzekwowanie obowiązków. Brak upoważnienia do zarządzania projektem jest poważnym błędem ustawy.
Nakazuje ona Gaz-Systemowi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta