Nigdzie się stąd nie ruszam
Mateusz Kusznierewicz o przeprowadzce z Warszawy nad morze, rywalizacji Gdańska, Sopotu i Gdyni oraz o tym, co musi się stać, by Trójmiasto zostało sportową stolicą Polski.
Rzeczpospolita: W rankingu samorządów „Rzeczpospolitej" 2014 Gdańsk zajął pierwsze miejsce w kategorii miast na prawach powiatu. Czy pan, jako mieszkaniec Gdańska, odczuwa na co dzień, że mieszka w najlepiej zarządzanym polskim mieście?
Mateusz Kusznierewicz: Mogę się pod tym podpisać. Przeprowadziłem się sześć lat temu z Warszawy do Gdańska i widzę, jak wiele się tutaj przez ten czas zmieniło. Czy to jest najlepsze miasto w Polsce, ciężko mi ocenić. Ale odwiedzając Poznań, Wrocław czy Warszawę, dochodzę do wniosku, że w Gdańsku żyje się najlepiej.
Co zaważyło na tym, że zdecydował się pan na przeprowadzkę z Warszawy do Gdańska?
Funkcjonowanie w Warszawie było dla mnie już zbyt ciężkie. Szukałem więcej przyjemności z życia i do życia. Głównym powodem, dla którego przeprowadziłem się do Gdańska, był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta