Skazany mi podziękował
Rozmowa | Janusz Wojciechowski, były sędzia, były prezes NIK, eurodeputowany
Rz: Słyszałam, że nie był pan zbyt pilnym studentem.
Janusz Wojciechowski: Rzeczywiście – moje oceny na studiach dryfowały w dolnej strefie stanów średnich.
Pracę magisterską napisałem jednak na ocenę bardzo dobrą. Jeden z jej rozdziałów opublikowany został zresztą w formie mojego pierwszego w życiu artykułu naukowego, w piśmie „Problemy Praworządności".
Skąd się wzięła ta niska średnia?
Nie wkuwałem przepisów. Uczyłem się tak, żeby zrozumieć prawo, a nie nauczyć się go na pamięć do egzaminu. Dość mocno absorbowała mnie też wtedy praca w gospodarstwie rolnym. Rodzice byli już w podeszłym wieku, a mieli 10-hektarowe gospodarstwo.
Pewnie życie towarzyskie też nie ułatwiało nauki.
Mieszkałem w akademiku, więc siłą rzeczy miałem wielu znajomych. Prędzej niż na dyskotece...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta