Miałeś, Pawle, złoty róg
Kukiz proponuje klepanie blachy zdezelowanego poloneza
Okazało się, że głosowałem na Pawła Kukiza dwa razy – pierwszy i ostatni. W pierwszej turze chciałem dać bezpieczny sygnał „systemowi", że jest jakaś alternatywa wobec plemiennego i nudnego już nawalania się przez PiS i PO.
Teraz mój głos zalicza się do bezkompromisowych zwolenników JOW, członków ruchu bez programu i struktur. A ja przecież taki nie jestem, nie jest też taka grupa ludzi, która odchodzi od wcześniejszego poparcia ruchu. Nie dlatego i nie po to, co obserwuję teraz – głosowałem na Kukiza. Znowu widzę, że jest nas wielu, tym razem zniesmaczonych zaprzepaszczoną szansą.
Program czy poglądy
Kiedy Kukiz po konwencji kończącej pierwszą turę powiedział, że myli się ten, kto sądzi, że JOW to jego jedyny postulat – byłem w apogeum swych oczekiwań co do jego ruchu. Myślałem, że teraz się zacznie dyskusja programowa, oczywiste postulaty naprawy państwa, którego JOW są tylko jednym z wielu przecież narzędzi. Zapisałem się na stronie ruchu, by uczestniczyć w tej dyskusji. Dyskusji o programie jednak nie było. Najpierw bardzo mało przekazów, jeśli już, to takie, bym namówił do JOW choćby jedną osobę. Potem okazało się w wywiadzie z Moniką Olejnik, że ruch Kukiza nie ma programu, ale lider – owszem – ma poglądy. I to całkiem konkretne, choć boleśnie światopoglądowo przyczynkarskie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta