Nie ma cudownych recept
Jeśli zlikwidujemy finansowanie partii politycznych z budżetu, będą one wspierane przez ludzi mających duże pieniądze, oczywiście niebezinteresownie – pisze publicysta.
Przyjmuję dwa założenia.
1. Referendum odbędzie się 6 września.
2. Zostaną w nim postawione pytania sformułowane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego za zgodą Senatu.
Każde inne rozwiązanie byłoby bardzo wątpliwe pod względem zgodności z konstytucją i z prawem obowiązującym w Polsce. Nie sądzę, aby prezydent Andrzej Duda zamierzał rozpoczynać swą prezydenturę od decyzji, która dostarczyłaby poważnych argumentów PO i dałaby szansę na polityczne odrodzenie się Pawłowi Kukizowi, którego gwiazda wyraźnie blednie.
Wiem także, że jest bardzo wątpliwe, aby w referendum został przekroczony próg 50 proc. frekwencji, co oznaczałoby, że jego wynik jest wiążący. Jesteśmy krajem o niskiej frekwencji wyborczej i referendalnej, a pytania postawione przez prezydenta Komorowskiego, jakkolwiek ważne dla funkcjonowania państwa i jego systemu politycznego, nie są zbyt interesujące dla zwykłych obywateli. Można nad tym ubolewać, ale tak właśnie jest.
Po przyjęciu przez parlament ustawy wychodzącej naprzeciw intencji prezydenta Komorowskiego, aby wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego były rozstrzygane na korzyść podatnika, w referendum pozostały dwa ważne pytania: o zasady finansowania partii politycznych i wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu.
Byłoby wskazane, aby ci obywatele, którzy 6 września pójdą na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta