Antyklerykalny tabloid wyznaczył standardy
Wyobraźmy sobie, że do premier Ewy Kopacz i jej ministrów ktoś anonimowy pisze pełen inwektyw list.
Padają w nim ciężkie oskarżenia o pazerność, brak wiary i zdradę, a język bliski jest internetowego ścieku najgorszego charakteru. Czy w takiej sytuacji którakolwiek z poważnych gazet zdecydowałaby się na opublikowanie anonimu i późniejszą – zajmującą trzy bite kolumny – dyskusję na ten temat? Odpowiedź jest chyba oczywista: nikt by się na to nie zgodził, bo to oznaczałoby zejście do poziomu już nawet nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta