Zginęło dwudziestu polskich maryn
Katastrofa u wybrzeży Norwegii
Zginęło dwudziestu polskich maryn
Statek "Leros Strength" z polską załogą, który należał do greckiego armatora i pływał pod banderą cypryjską, zatonął w sobotę rano w odległości 30 mil morskich na zachód od Stavanger. Jednostka odbywała rejs z Murmańska do Polski z ładunkiem apatytów -- surowca do wytwarzania nawozów sztucznych. Wczoraj w południe przerwano poszukiwania ofiar. Nie udało się uratować nikogo.
O godzinie 7. 50 rano w sobotę centralna stacja ratownictwa na południową Norwegię, położona na lotnisku Sola w pobliżu Stavanger, odebrała meldunek od kapitana "Leros Strength": "Potrzebujemy pomocy dla statku i załogi. Mamy wyrwę w części dziobowej, woda wlewa się przez dziób". Na zapytanie centrali ratowniczej kapitan -- był nim Polak, Eugeniusz Arciszewski -- wyjaśnił, że załoga składa się z dwudziestu ludzi. -- Czy macie zamiar opuścić statek? -- chciał wiedzieć dyspozytor z centrali Stein Solberg. -- Usiłujemy opanować sytuację -- odpowiedział kapitan. -- Jaką macie pogodę? -- ponownie pyta centrala. Odpowiedzi nie było.
Akcja ratownicza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta