Jak uwodzi się nieletnich
Twórcy reklam manipulują naszymi dziećmi. Wykorzystują ich idoli, żerują na braku doświadczenia oraz związanych z młodym wiekiem słabościach. Wpychają w pułapkę narcyzmu i skłaniają do uczestnictwa w wyścigu szczurów.
Święta za pasem – w handlu wrze. „Łap za wory Mikołaja i wygniataj... prezenty" – ryczy młodzieżowe radio. Marketingowcy dwoją się i troją, by zawładnąć marzeniami młodych klientów. Nie nachalną promocją jednak, lecz perfidnie i inteligentnie. Pociągając za sznurki ukrytych pragnień czasu dojrzewania czy wspierając młodych w ich kontestacji świata, nieodłącznej fazie okresu „burzy i naporu". Strategia marketingowa dla dzieci i młodzieży jest czymś więcej niż promocją produktu. To strategia na życie. Ich życie.
Marchewka z McDonalda
Handel od listopada nosi na głowie czapkę Mikołaja, sprowadzając ją do roli kiczowatego atrybutu boga komercji. Mimo że aż trzem czwartym Polaków (72 proc.) przeszkadza merkantylizacja świąt, badania i tak dowodzą, że o grudniowego klienta walczyć warto. Wręczanie upominków, zwłaszcza dzieciom, to bowiem niemal najmocniej zakorzeniony świąteczny zwyczaj. Dwa lata temu kupno prezentów planowało ponad 80 proc. z nas (CBOS). Mało tego, okazuje się, że w 2015 roku Polacy zamierzają wydać o 11 proc. więcej niż rok temu, mimo że nie zmieniła się sytuacja finansowa 41 proc. z nas, według 36 proc. zaś uległa pogorszeniu (Deloitte).
Nic dziwnego zatem, że najwięksi reklamodawcy z branży zabawkarskiej główne zasoby promocyjne przeznaczają na okres przedświąteczny. Instytut Monitorowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta