Mityczna ojczyzna słoików
Po dłuższej nieobecności wieś powraca do literatury polskiej. Jak widzą ją nasi młodzi prozaicy?
W pierwszej dekadzie XXI wieku wieś przestała być atrakcyjnym tematem, zresztą i wcześniej aż tak bardzo nim nie była. Owszem, w 2006 roku pojawił się „Traktat o łuskaniu fasoli" Wiesława Myśliwskiego, ale to właściwie jedyna ważna powieść, którą można by wpisać w rozkwitający w latach 70. nurt chłopski. Andrzej Stasiuk najlepsze „prowincjonalne" utwory, takie jak „Dukla" czy „Opowieści galicyjskie", napisał w latach 90., wtedy też powstała najważniejsza powieść Olgi Tokarczuk, czyli „Prawiek i inne czasy".
Tematyka wiejska zdawała się odchodzić do lamusa. Pisarze debiutujący po roku 2000 sięgali po literaturę gatunkową, naśladowali popularną literaturę zachodnią, często – szczególnie w ostatnich kilku latach – próbowali mierzyć się z historią Polski, porzucali fantastykę na rzecz literatury pięknej, zacierali granicę między literaturą wysoką a popularną, ale dziury zabite dechami niemal z naszej prozy zniknęły.
Jak się okazuje, nie zniknęły na zawsze – w ubiegłym roku wieś Hektary pojawiła się w zbiorze bardzo dobrych opowiadań Wioletty Grzegorzewskiej „Guguły", a dosłownie w ostatnich miesiącach mogliśmy zaobserwować prawdziwe zatrzęsienie dzieł ze wsią w tle: pojawiły się „Dygot" Jakuba Małeckiego, „Podkrzywdzie" Andrzeja Muszyńskiego, debiutancki „Skoruń" Macieja Płazy i – w mniejszym stopniu – „Wróżenie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta