Episkopat zawsze kierował się interesem Polski
Jerzy Wiatr, były minister edukacji, członek SLD | Platforma notorycznie nie dotrzymywała obietnic i zachowywała się arogancko. Polityka tej partii była dla mnie odrażająca, raził mnie ich oportunizm. PiS jest mi bliższe, bo choć się z nimi nie zgadzam, to jednak są to ludzie ideowi.
"Plus Minus": Czy pan jest ciągle członkiem SLD?
Jerzy Wiatr, były minister edukacji, członek SLD: Tak.
Bardzo was sponiewierało w ostatnich wyborach parlamentarnych. Czy projekt pod nazwą SLD ma jeszcze szanse na scenie politycznej?
Oczywiście, pod warunkiem że działacze Sojuszu zrozumieją przyczyny ubiegłorocznej porażki. A jedną z nich było wystawienie Magdaleny Ogórek w wyborach prezydenckich.
Dlaczego pana partia się na to zdecydowała?
W myśleniu lewicy górę wziął PR. Koledzy wyobrażali sobie, że jeżeli pojawi się nowa twarz, na dodatek będzie to twarz młodej, ładnej kobiety, to sukces jest gwarantowany. Uprzedzałem, że to nie jest dobry pomysł. Usiłowałem namówić Leszka Millera, żeby wycofał poparcie dla Ogórek, wtedy gdy odżegnała się od SLD. Moje wysiłki jednak spełzły na niczym. Wie pani, że ja wtedy po raz pierwszy w życiu nie głosowałem na kandydata lewicy w wyborach prezydenckich? W pierwszej turze oddałem nieważny głos. Ale wiem, że niektórzy wyborcy lewicy tak dalece zrazili się do Sojuszu, że nie tylko nie uczestniczyli w wyborach prezydenckich, ale i nie zagłosowali na listę Zjednoczonej Lewicy w wyborach parlamentarnych.
Przecież to nie wina Ogórek, że SLD nie zdobył nawet 8 proc. głosów.
Błędów było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta