Kierowca tira rządzi na rynku pracy
W skali całej Polski prym wśród deficytowych zawodów wiodą wykwalifikowani pracownicy fizyczni, a w dużych miastach specjaliści IT.
Anita Błaszczak
Budowlańcy, na czele z cieślami i stolarzami budowlanymi, kierowcy tirów oraz programiści i administratorzy stron internetowych tworzą pierwszą trójkę deficytowych zawodów w 18 największych miastach Polski. Specjaliści IT, w tym analitycy, testerzy i operatorzy systemów teleinformatycznych, otwierają z kolei listę profesji najbardziej dotkniętych niedoborem w piątce miast będących czołowymi rynkami pracy w kraju (Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław, Gdańsk). Tam też wśród najbardziej deficytowych zawodów są władający językami obcymi specjaliści ds. finansów i księgowości oraz pracownicy call centers.
Tak wynika z przygotowanej dla „Rzeczpospolitej" analizy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie na podstawie ogólnopolskiego Barometru Zawodów 2016. Wykorzystano w nim informacje z Powiatowych Urzędów Pracy, prywatnych agencji zatrudnienia i instytucji odpowiedzialnych za kontakty z inwestorami.
Miasto dla księgowego
Wykaz najbardziej deficytowych zawodów w dużych miastach wyraźnie odbiega od danych dla całej Polski czy poszczególnych województw. Nawet jeśli czołówka profesji dotkniętych niedoborami często się powtarza, to jej skład zależy od specyfiki lokalnego rynku, w tym napływu inwestycji. Jak podkreśla Bernadeta Ignasiak z WUP w Poznaniu, w mniejszych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta