Lis był obiektywny, a Pospieszalski robił rzeczy karygodne
Juliusz Braun, były prezes TVP, poseł Unii Demokratycznej i Unii Wolności: Z Donaldem Tuskiem rozmawiałem o programie telewizyjnym tylko raz. Chciał, żebyśmy wyświetlili film dokumentalny dotyczący wojny, bo go widział i bardzo mu się podobał.
Rz: Wielu było prezesów TVP i różnie się zapisali w historii tej instytucji. Pan zostanie zapamiętany jako prezes, który wyleasingował pracowników. Jak się pan z tym czuje?
Dziś, gdy widzę, że po wyborach nikt się nie przejmuje kondycją finansową i organizacyjną TVP, to myślę czasem, że cała operacja poszła na marne i jej przeprowadzanie nie miało sensu. Niechby w tej telewizji było i tysiąc pracowników więcej. Związkowcy byliby zadowoleni, a ja miałbym święty spokój. Jednak jako menedżer mogę powiedzieć, że gdybym miał podjąć tę decyzję raz jeszcze w takich samych okolicznościach, jakie wówczas istniały, zrobiłbym to samo, bo wiem, że projekt outsourcingu był wtedy telewizji potrzebny. Jako prezes zarządu działałem dla dobra korporacji. Przeniesienie pracowników do LeasingTeam było trudną, ale bardzo dobrze przeprowadzoną akcją, która pozwoliła nie tylko ograniczyć zatrudnienie, lecz także wpisywała się w strategię szeroko zakrojonych działań restrukturyzacyjnych, które pozwoliły polepszyć kondycję finansową telewizji, co było zresztą widać w regularnie publikowanych za mojej prezesury informacjach o kondycji spółki. Nikogo, kto był czynnym dziennikarzem, nie odsunęliśmy od anteny. Nikt z tego powodu nie stracił audycji.
Związki zawodowe miały inne zdanie na ten temat.
W TVP zastałem następującą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta