Te cholerne wakacje
Najpierw szukasz miejsca do parkowania, potem nie wiadomo, gdzie można zjeść, tłuczesz się, męczysz, a na końcu przychodzi sąsiad Francuz z pretensjami, że mu piłką siatkę wyginamy. Dobrze, że wyjeżdżamy, bo jutro przyszedłby z żandarmerią.
Rz: Wymiotła cię dobra zmiana?
Z telewizji? Nie. Z własnej, nieprzymuszonej woli, jeszcze za poprzedniego szefostwa, postanowiliśmy zrobić sobie przerwę. Byliśmy zmęczeni, musieliśmy odetchnąć. Czasem nas pokazują z naszymi występami i tyle, programu nie mamy.
I chyba prędko mieć nie będziecie?
Pewnie tak, ale nie zabiegamy o powrót.
Pytam, bo Dwójka ma nowego szefa, Marcina Wolskiego.
Czytałem wywiad, w którym mówił, że chce stawiać na kabaret aktorski, nie amatorski...
Chce powrotu do takiej tradycji jak Dudek, Owca, Pod Egidą...
...Kabaret Olgi Lipińskiej.
A nie was. Tam tekściarz pisał teksty, reżyser reżyserował, a aktorzy wykonywali.
I z jakiegoś powodu taki kabaret już nie istnieje. Stało się to chyba w tym momencie, gdy telewizją zaczęła rządzić oglądalność i wszyscy zorientowali się, że tamte kabarety nie przynoszą zysków.
Za to te schlebiają najniższym instynktom. Sam często krytykujesz albo, pytany o poziom kolegów, wymownie milczysz.
Ale też mogę powiedzieć, że jeśli wzorem ma być Kabaret Starszych Panów – wzór elegancji i kultury słowa – to nie sprawdziłby się dziś w wielkiej hali i w konfrontacji z masowym widzem. Zdaje się, że jeden z ostatnich występów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta