Ziemia obiecana
Co mogłoby przekonać Polaków do powrotu z Anglii? Na pewno nie Tusk, Kaczyński czy Rzepliński. Raczej sprawne państwo, które gwarantuje pracowitym ludziom bezpieczeństwo, stabilizację i równe, uczciwe traktowanie.
Autostrada pomiędzy Bristolem i Londynem. Krótka przerwa w pobliskiej sieciowej kawiarni. Zamawiam kawę, ale kasjerka natychmiast proponuje mi przejście na język polski. Z jednej strony rozczarowanie, bo okazuje się, że pomimo wysiłku nie potrafię ukryć swojego polskiego akcentu. Z drugiej strony to bardzo wygodne, bo wszystko można zamówić, tak jakby się było w polskim sklepie.
Po chwili okazuje się, że po polsku mówi nie tylko pani przyjmująca zamówienie, ale również i ta, która przygotowuje kawę, i jeszcze jedna. Słowem, cała obsługa kawiarni to młode dwudziestoparoletnie dziewczyny z Polski. Obserwuję, jak rozmawiają z miejscowymi klientami. Mam wrażenie, że ich angielski jest perfekcyjny. Uspokajają mnie, że skoro Polaków jest tak dużo, to sprawne ucho natychmiast wyłowi nasz akcent, a przecież – jak przekonują – nie ma sensu rozmawiać po angielsku z Polakiem. Skądinąd słuszna uwaga.
Takie sytuacje się powtarzają. Hotel w Londynie należący do popularnej międzynarodowej sieci chwali się od razu, że obsługa zna język polski. I rzeczywiście, w recepcji pracuje Polka. Wśród pokojówek również można znaleźć dziewczyny z Polski. Podobnie w autobusie miejskim, którego kierowca jest Polakiem. Wszędzie słychać język polski, na ulicach, w restauracjach. Język polski można również wybrać w automatach doładowujących karty miejskie. Nic dziwnego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta