Czas Archera
Czas Archera
STEFAN BRATKOWSKI
Życie swoimi fabułami i pomysłami przebija inwencję literacką, reporterzy zwalniają więc literaturę od opisywania świata; ale czy naprawdę nie trzeba już Balzaków?
"Literackość", oryginalność słowa i ujęć słownych, nie jest kryterium dobrego dziennikarstwa. My służymy porozumiewaniu się między ludźmi, słowo, dźwięk, obraz to tylko nośniki przekazu; jeśli ktoś musiałby zastanawiać nad nim, sięgnie po inne medium. Stąd nawet felietonowe aluzje operować muszą, jeśli już, takim układem słów, który nie minie się z umysłem odbiorcy.
Oczywiście, zawsze pojawia się jakiś Boy-Żeleński czy -- w naszych czasach -- Kapuściński, by wielkością talentu przekroczyć granice medium. Felietony Boya czyta się dziś bez względu na ich tematy; obcowanie z Mędrcem i jego słowem samo w sobie jest przyjemnością. Kapuściński obrazy naszej współczesności syntetyzuje tak, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta