Syndrom oblężonego sądu
Dlaczego mam się obawiać opublikowania oświadczenia majątkowego, skoro na warszawskim Mokotowie, gdzie mieszkam, wszyscy wiedzą, czym jeżdżę, w czym chodzę, jak żyję. A jeżeli sądzę od 30 lat, to znają mnie też we wszystkich więzieniach w kraju.
Rz: Mecenas Grzegorz Majewski to niedawny dziekan warszawskiej rady adwokackiej, prezes sądu dyscyplinarnego, wykładowca etyki adwokackiej dla aplikantów. Zamieszany jest w nieuczciwe przejmowanie nieruchomości w Warszawie, w czym pomagać mu miała pracująca w stołecznym ratuszu żona, którą zresztą odwołano już ze stanowiska, podobnie jak i Majewskiego. Nie sposób powstrzymać się od pytania, co się stało ze słynnym etosem prawniczym – upadł?
Barbara Piwnik, sędzia: Wiem, że wy, dziennikarze, liczycie, ile znaków tekstu zmieści się w gazecie, to może akurat to pytanie już się nie zmieści....
Nie musi się pani martwić, specjalnie zacznę spisywać naszą rozmowę właśnie od tego pytania.
Niestety, wydaje się, że wszystko ku temu zmierza. Choć nigdy jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było. Przez całą moją karierę sędziowską świat prawniczy bardzo się zmienił: zmienili się ludzie, zasady, prawo. Miejmy nadzieję, że niedługo zostaną wypracowane jakieś nowe, dobre wzorce.
Dotknęliśmy dna, więc czas się od niego odbić?
Po prostu musi dojść do wypracowania jakiegoś nowego modelu, zarówno jeżeli chodzi o adwokaturę, jak i o sąd. Niestety, nie bardzo widzę proste rozwiązania. Nie powiem panu w kilku punktach, co należy zrobić, by zmienić tę sytuację z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc. Ale trzeba o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta