Milicjantka rodem z Barei
Mieszkam niedaleko pracy, 15 minut piechotą. Aby dotrzeć do redakcji, codziennie przekraczam niezbyt szeroką ulicę. Przejścia dla pieszych są oddalone od siebie o nieco ponad 200 metrów, więc zgodnie z przepisami mogę przejść samym środkiem między pasami, nie narażając się na mandat. Tyle że przed przejściem ulicy trzeba dobrze wymierzyć dystans.
Ostatnio niestety nie trafiłem w środek. Wracając do domu po zmierzchu, przeszedłem w odległości – mniej więcej – 95 metrów od jednego z przejść dla pieszych. Natychmiast za mną pojawiła się policjantka. Urocza brunetka, nie powiem. Młoda, kształtna, kolczyki w uszach, włosy związane w zalotny koczek, krótki rękawek koszuli munduru, więc widać było powabne mocno umięśnione ramiona. Te mięśnie i opalone ciało to najpewniej efekt niedawnej kajakowej wyprawy...
W radiowozie dwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta