Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Państwo Pańki

08 października 2016 | Plus Minus | Roman Wyborski
autor zdjęcia: Tomasz Wierzejski
źródło: Fotonova

Ćwierć wieku temu w wypadku na szosie katowickiej zginął Walerian Pańko, prezes Najwyższej Izby Kontroli. Kiedyś dojdziemy prawdy o tej śmierci. Dziś można tylko powiedzieć, że korzenie tej sprawy sięgają niejednej fortuny.

Jego śmierć wstrząsnęła przez chwilę rodzącą się dopiero III RP. Zginął prezes NIK wybrany po dwuletnich targach, skutkujących niemal paraliżem tej instytucji. W kilka dni został zaakceptowany przez wszystkie strony sporu politycznego. Zginął w dodatku w przeddzień swego wystąpienia przez Sejmem RP, w którym udzielić miał obszernej informacji o aferze FOZZ!

Żałoba była głęboka. Ówczesny marszałek Senatu Andrzej Stelmachowski, mówiąc o swoim byłym asystencie, zwykł używać ewangelicznej frazy „mój uczeń umiłowany". Na posiedzeniu Senatu mówił o zasługach Pańki w „przyjęciu filozofii, która miałaby służyć państwu i społeczeństwu przy pewnym odpolitycznieniu, tak, aby mogła być obiektywnym instrumentem służącym parlamentowi".

Rychło jednak – i nad śledztwem w sprawie przyczyn wypadku, i nad dorobkiem jego ofiary – zapadła cisza. Imieniem Pańki nazwano prowincjonalną szkołę i ulicę, od 2007 roku Fundacja Facultas Iuridica przyznaje doroczną nagrodę jego imienia dla najlepszego studenta, częściej najlepszej studentki prawa i administracji.

Jeśli coś zapamiętano, to ów NIK. A przecież najcięższą pracę na rzecz odrodzonego państwa Walerian Pańko podjął w komisjach sejmowych, z czasem stając na czele jednej z najważniejszych w tamtej epoce – Komisji Samorządu Terytorialnego. 8 marca 1990 roku przyjęto ustawę jego autorstwa o samorządzie terytorialnym, za...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10569

Wydanie: 10569

Zamów abonament